» Czym jest Monastyr? » List otwarty do czytelników Działu Monastyr

List otwarty do czytelników Działu Monastyr


wersja do druku
Redakcja: Joseppe

Drodzy Czytelnicy serwisu Monpol1!

Parę dni temu w Wasze ręce trafił kolejny z fanowskich dodatków do Monastyru. Wiele godzin pracy ujrzało światło dzienne w postaci PDFa opublikowanego w internecie. Jedni z Was przeczytają te kilkadziesiąt stron tekstu po czym skasują plik z dysku. Inni odnajdą coś dla siebie i wykorzystają pozyskaną wiedzę na sesjach RPG. Możliwe, iż komuś tak bardzo spodoba się tekst, że go wydrukuje i dołączy do stosu oficjalnych produktów z linii Monastyr. Jakkolwiek odbierzecie zaserwowany Wam dodatek, jako autor i czytelnik, proszę o jedno:

Nie bądźmy obojętni! Wysuwam gorącą prośbę do każdej osoby, która przegląda Dział Monastyru. Dajmy znać, że istniejemy. Niech każdy z przeczytanych przez nas tekstów wywoła reakcję zwrotną. Redakcja strony nie pobiera opłat za korzystanie z jej zasobu tekstów. A czemu my nie mielibyśmy za to zapłacić? Tak z własnej, dobrej woli, jako podziękowanie za trudy włożone w przygotowanie serwisu. Zapłaćmy jak tylko potrafimy najlepiej. Zapłaćmy wystawieniem jednego, małego komentarza. Niech każdy z nas po przeczytaniu artykułu poświęci dodatkowe 5 min na jego skomentowanie. Nie zachowujmy naszych opinii tylko dla siebie. Nie bądźmy tchórzami, którzy budują wokół siebie mur, który odcina nas od świata ludzi żywych. Przestańmy być egoistami, którzy tylko egzystują i nie wywierają wpływu na otoczenie, w którym żyją. Zamiast marnować siły na bezsensowne pojedynki słowne z Trzewikiem2, skomasujmy swoją energię na czymś przydatnym i pożytecznym. Wypowiedzmy mądrze swoje zdanie na forum.

Podziękujmy Redakcji, podziękujmy Autorom publikującym w serwisie. Nie pieniędzmi, nie workiem ziemniaków na zimę. Po prostu wyraźmy swoją opinię. Napiszmy dziesięć zdań co nam się w artykule podobało, a co wręcz przeciwnie – zraziło nas. Dziesięć zdań od każdego to dla Autora jedyne honorarium jakie może otrzymać. Sława i uwielbienie to nagrody, które mijają równie szybko jak przychodzą. Wnioski, które Autor wyciągnie z naszych komentarzy przejdą do wieczności. I chwała im za to!




1 Skrót od nazwy Monastyr Poltergeist, często stosowany w środowisku miłośników Monastyru.

2 Powyższy tekst jest w całości prywatną opinią Autora, nawet jeżeli w wielu punktach pokrywa się ze zdaniem redakcji. Artykuł powstał w listopadzie 2006 roku.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Furiath
    Dzięki za czas i wysiłek
Ocena:
0
jaki wkładacie w swoje hobby i propagujecie je na zewnątrz.

Autorzy którzy piszą artykuły, robią dla czytelników. Mogliby nie udzielać się nigdzie i grać, grać. Ale poświęcają swój czas dla Was.

Autorzy oraz cała ekipa redakcyjna nie wie ile osób czyta opublikowany materiał. Komentarze sa dla nich JEDYNYM wyznacznikiem. Ich ilość i jakość są największa nagrodę i motywują do dalszej pracy.

Dlatego, jeśli możecie, komentujcie teksty w Polterze chociaż zwykłym - "przeczytałem, dzięki".
01-02-2007 12:32
starlift
    Podziekowaniem w necie
Ocena:
0
sa liczniki sciagniec plikow i odwiedzin strony. Reakcja w komentarzach jest wynikiem glebokiego dysonansu miedzy pogladami autora, a wlasnymi - stad znacznie czesniej komentowane sa rzeczy zle lub kontrowersyjne.

Smieszne jest proszenie co jakis czas czytelnikow o komentarze. Nie chca, to nie komentuja, jak beda mieli cos ciekawego do powiedzenia, to powiedza.

Jesli redakcja ma problem z motywacja lub traci potrzebe tworzenia, to rozwiania powinna szukac w inny sposob, niz dramatyczne prosby o komentarze. Cos Wam da "przeczytalem" w liczbie 10-20 sztuk pod kilkoma tekstami puszczonymi zaraz po apelu? A potem co, znow apel?

Nie wyobrazam sobie gazety, ktora pisze "wysylajcie nam listy, zebysmy poczuli sie fajni i potrzebni". Gazeta ma naklad, jak go sprzedaje to jest ok, jak nie to sie zmienia.

Wystarczy wylaczyc system antyspamerski (ktory i tak ciagle puszcza babole) i komentarzy od razu bedzie wiecej. :P

Edit: jedynym wyznacznikiem? a statystyki? kiedys byly tez oceny i liczniki przeczytan kazdego artykulu. Mozliwosci jest wiele, zostawianie po sobie smieciowego komentarza to idiotyzm.
01-02-2007 12:53
Joseppe
    starlift
Ocena:
0
Niestety, jak pokazują stats.pl odwiedziny są głównie nabijane przez przypadkowych przechodniów, google i boty. To jest kichowy wyznacznik.

Oceny były o tyle lepsze, że był feedback połączony z opinią czy praca jest zła czy dobra, ale, niestety, też były wciskane przez boty, co w czasie powodowało do uśrednienia wyników i tez nie było miarodajne.

Nic nie zastąpi najnaturalniejszej formy kontaktu - czyli języka. Jeżeli ktoś napisze nawet dwa słowa, to znaczy, że tekst był tego warty i nawet z tych dwóch słów można już coś wyciągać. A tak, nie ma odzewu to pisze się w pustkę i rzeczywiście spada motywacja.

A porównanie do gazet jest chybione, bo pracownicy gazety piszą nie dla motywacji w postaci feedbacku tylko dla motywacji w postaci pieniędzy. Poza tym za gazetę się płaci, więc to że ktoś ją nabył znaczy, że uznał ją za wartą wydania pieniędzy. Za odwiedziny polter.pl się nie płaci, a że większość odwiedzin trwa 1 sekundę to i czasu się nie traci. Odwiedziny to nie jest wyznacznik.
01-02-2007 13:03
Furiath
    Starlift
Ocena:
0
jak sadzisz, ile osób przeczytało Twój komentarz?
Zerknij na statystyki, to na pewno Ci pomoże.

Tyle w temacie.
01-02-2007 13:09
Wojteq
   
Ocena:
0
Starlift malkontencie. Ty może masz dostęp do liczników/statystyk/wróżb i guseł, ale szary user, który w dobrej wierze pisze, chciałby, do takiej owakiej, zobaczyć jakiś odzew pod swoim artem. I nie truj tutaj o dramatyczności oraz nie nazywaj tego idiotyzmem, bo udało ci się urazić tym sporo ludzi.

Ponadto Polter od przytaczanej tutaj jako przykład gazety różni się tym, że ludzie pracują tutaj niejako społecznie, zatem komentarz to bardzo miły gest ze strony czytelnika. Zauważ również, ze autor to właśnie taki szary user.

Nie widzę tutaj bezcelowości takiego działania. Trzeba ludzi uczyć odpowiednich zachowań.

Furiath +1
starlift -1 - przeczytaj raz jeszcze swój komentarz, a potem tekst. I najlepiej jeszcze raz oba, a potem przemyśl całą sprawę.

Edit: Kurcze, wszyscy szybsi ode mnie. ;-)
01-02-2007 13:10
starlift
    Re:
Ocena:
0
Odwiedziny to wyznacznik calosci mediow internetowych, nie wiem czemu taka potrzeba odroznienia.

Odwiedziny maja takze licznik uzytkownikow powracajach - to wzglednie przyblizona liczba stalych czytelnikow. Lacznie z redakcja.

Co do ocen - da sie "wylaczyc" wciskanie ich przez boty.

Najnaturalniejsza forma kontaktu - jezyk, jest zaburzona przez odgorna prosbe redakcji, poprata delikatnym szantazem ("bo nam sie odechce"). Nie ma odzewu, bo tak po prostu jest, wymuszanie tego sprawi Wam frajde? Przyznaj, nieczesto spotyka sie prosby o komentowanie, wyrazane w tak dramatycznej formie.

Jesli ktos ma poczucie, ze pisze w pustke, a do tego dane to potwierdzaja, to jesli nie ma z tego funu, niech zmieni zajecie, proste. Lepsze to niz bezproduktywne pisanie dla nikogo i blaganie o komentarze.

Oczywiscie, nie twierdze, ze nikt Was nie czyta. Co to, to nie. Po prostu nie zmienicie nawykow ludzi, w necie komentuje sie rzeczy, ktore nas ruszaja, nie ma nawykow dziekowania za kazdy tekst w komentarzach, to bzdura. Czytam dziennie kilka setek tekstow, newsow i blogow. Poswiecam na to 2-3 godziny, jak nie wiecej. Wyobrazasz sobie, ze bede zostawial wszedzie komentarze? Czy tylko dla Was mam robic wyjatek?

To po prostu nie przejdzie, a pomysl jest smieszny i uragajacy Waszej godnosci, jako redakcji.

Za poltera tez sie placi - ogladajac reklamy i odwiedzajac strony - na kazdej na dole masz 5 linkow, w takim molochu, razy miliony stron, daja calkiem wymierna wartosc (do czasu bana w googlu, polecam lekture blogow tematycznych na ten temat).

Co do placenia, zdobywa sie doswiadczenie, dziala sie _fanowsko_ - w wiekszosci to niezla zaplata, pomijajac osoby, ktore za prace dostaja rzeczywista gotowke, bo takie przeciez tez sa.

1 sekunda standard - kazdy serwis ktorego statystyki ogladalem ma takich wejsc calkiem sporo. Ale zaden nie prosil o komentarze, ogolnie chyba tylko tu sie z tym spotykam.

Rozsmiesza mnie uwazanie wyproszonych komentarzy za lepszy wyznacznik popularnosci strony niz powszechnie uznane odwiedziny.

Swiadczy to albo o desperacji, albo o nieznajomosci tematu.

Edit:
Re: Furiath
Czy myslisz, ze pisze to dla statystyk? :P

Sa znacznie lepsze metody oceny "poczytalnosci" tekstow niz proszenie o komentarze.

O takim proszeniu od dluzszego czasu mam ustalona opinie.

Re: Wojtek

Jesli szary user piszac tekst, nie ma feedbacku od redakcji, to znaczy, ze redakcja jest do dupy. Kiedys w gildii znajomy opublikowal tekst, dwa dni potem dostal info - "Twoj tekst przeczytalo 340 osob, to bardzo dobey wynik, gratuluje, moze cos jeszcze napiszesz?"

Co stoi na przeszkodzie powiedziec autorowi - "wczoraj mielismy 400 uzytkownikow, w tym 150 staly czytelnikow, mysle, ze wiekszosc przeczytala Twoj tekst". Poza tym pliki maja liczniki pobrac, mozna sprawdzic ile osob pobralo PDFa czy cos tam innego. Nie trzeba sie osmieszac prosbami o "przeczytalem, dzieki".

Komentarze sluza do komentaowania tekstu, zglaszania uwag, polemizowania. Nie do wyrazania uznania redakcji, chyba, ze takie faktycznie sie nalezy. Co nie raz mialo miejsce na przyklad komisky AD, niektore recenzje czy felietony - jesli rzecz jest bardzo dobra, wybija sie ponad poziom, znajduje to odbicie w komentarzach, jesli nie sa inne metody sprawdzenia popularnosci.
01-02-2007 13:15
Joseppe
    starlift
Ocena:
0
"bo nam sie odechce" - tego nigdzie nie napisaliśmy. Nigdy nie szantażowaliśmy czytelników, bo to co robimy robimy dla Nich i z szacunkiem dla Nich.

Co do reklam to kwestia na osobną dyskusję. Ja osobiście nie uważam żeby tego typu reklamy powodowały czyjś koszt, ale to, jak mówię, osobna dyskusja.

Temat jest nam znany, tym natomiast co wyróżnia polter.pl jest dbanie nie tylko o ilość (odwiedziny), ale także o jakość (komentarze). O jakości mówi nam właśnie feedback w postaci komentarzy i nic tego nie zmieni. To jest nam potrzebne żeby rozwijać się w stronę, w którą chcą nas widzieć czytelnicy. Nie prowadzimy badań marketingowych a ilość odwiedzin nie pokrywa się z jakością.

Dlatego mnie, jako szefa działu Monastyr, bardzo interesują komentarze. Komentarze to odzew czytelników, którzy w ten sposób mówią nam, co jest nie tak a co należy utrzymać. A ponieważ strona jest dla nich więc te informacje są dla mnie najważniejsze. I, o ile się orientuję, to jest właśnie nowoczesny marketing, a nie podejście ilościowe.

Tak samo jak dużo bardziej cenię sobie 10/10 pozytywnych komentarzy pod produktem w sklepie internetowym niż to, że był kupiony 100 razy częściej niż jego konkurent bez komentarzy.
01-02-2007 13:27
starlift
    Re:
Ocena:
0
Oczywiscie we wszystkim co piszesz masz racje (procz reklam :P). Nie polemizuje z wartoscia komentarzy, polemizuje z proszeniem o nie.

Z ciekawych rzeczy do badania - macie sondy, z tego co pamietam. Moze i sa troche nieuzyte, bo z glownej strony nie da sie glosowac, ale tak, jak szef dzialu, mozesz wybadac preferencje czytelnikow oraz poprosic o ocene dzialu i Waszych poczynan.

Da Ci to wiecej niz nawet 100 x "przeczytalem, dzieki".
01-02-2007 13:31
Joseppe
    starlift
Ocena:
0
Tak, proszenie na pewno nie jest najlepszą formą. Zważ jednak, że List napisał Czarodziej.goblin. Był to jego własny pomysł i to powstały jeszcze przed dodatkiem Waleczne wilki pogranicza.

Proszenie nie jest najlepszym sposobem. Lepiej byłoby dać "dodaj komentarz! co miesiąc wśród komentujących losujemy nagrodę!", niestety, nie stać nas na to. A ja nie znam lepszych metod.

Co do badań masz rację. Ale to wymaga dużej pracy i dużego zaufania do stworzonego narzędzia. Już wkrótce pojawi się tego typu ankieta dla całego poltera, ale produkcja tego badania trwa.
Sondy polterowe są beznadziejne i na pewno nie spełniają zadania badania gustu czytelników.

Dodatkowo komentarze mają tą zaletę, że powstają na bieżąco, a ankieta bada pewien stan statyczny na konkretną datę.

Fakt, proszenie nie jest dobrą metodą, ale w tym przypadku my się tylko podpisujemy pod litem i przemyśleniami użytkownika. A po drugie na dzień dzisiejszy i na dzisiejsze możliwości po prostu nie widzę lepszej i realnej możliwości. Jeżeli masz inne pomysły to moje gg masz :)

Pozdrawiam,
J.
01-02-2007 13:42
starlift
    Re:
Ocena:
0
Za pomysly sie placi, tutaj jest gratis, bo mnie tekst ruszyl - to skomentowalem. :]

Co do nagrod - jedna ksiazka w ta czy w tamta to imho nie powinien byc problem. Choc nagrody miesiecznie coraz gorsze, ciekawe co teraz bedzie. :) Zainteresowanie chyba tez coraz mniejsze, suma punktow maleje, suma pierwszej dziesiatki maleje, suma pierwszej trojki maleje. No, ale to temat na inna dyskusje. :)

W kazdym razie "nagroda za komentarz" zaowocuje spamem, gorszym niz proszenie. Uwazam, ze w ten sposob nie uzyska sie ciekawej opinii, miarodajnej, czy wartosciowej.

Aha. Nie widac, ze to tekst uzytkownika. To co leci w formie artykulu musialo byc zaakceptowane szefa dzialu (na mocy uprawnien nadanych przez nacza i wydawce) - tak to rozumiem ja, jako czytelnik. Wiec tekst opublikowany jest dla mnie glosem redakcji, nie mozna teraz zwalac na czytelnika. Ja bym tego glosu nie puscil, Wy pusciliscie wiec teraz musicie zmagac sie z krytyka, a nie przesuwac odpowiedzialnosc na niewinnego czlowieka, ktory to napisal - mial prawo, bo nie uswiadomiliscie go chyba, ze komentarze maja niska wartosc, jesli sa wyproszone.

Znacznie lepiej by wygladalo, gdyby w podobnym tekscie, podpisanym przez redakcje, poprosilibyscie o feedback na temat dzialu w komentarzach lub na priv (z podaniem adresu). Nawet mozna bylo zmontowac prosta ankiete i zmotywowac do jej wypelniania.

No i masz pomysl za free. :P
01-02-2007 13:54
Joseppe
    sl
Ocena:
0
Takie pomysły to ja też mam :P

Nie wmówisz mi, że każdy tekst tutaj traktujesz jak głos redakcji :>
Oczywiście, tekst poszedł, bo zgadzamy się z jego najważniejszym punktem, czyli chcielibyśmy więcej komentarzy, co przysłuży się wszystkim:
- użytkownicy będą wiedzieli co jest dobre a co złe
- my będziemy wiedzieli co poprawiać

System punktowy nie sprawdza się jakoś super, to widać, ale to też temat na osobną dyskusję. A pomysły to ja widziałem i czytałem różne, na blogach, e-commercach itp. Ale to nie są sposoby które odpowiadają mojemu zamysłowi (to raz), a po drugie są najczęściej opisane w sposób bardzo ogólny i bez potwierdzenia ich skuteczności (to dwa).

Także naprawdę nikt nie ma tam super know-how (co widać zresztą po tym, że ocenia się pomysły bardzo dobrze, ale tyko te, które już wygrały na rynku, bo ekonomia jako nauka kiepsko sobie radzi z przewidywaniem), więc i nie ma za co płacić.
01-02-2007 14:00
teaver
    Uważam, że najkrótszy komentarz...
Ocena:
0
... jest wart tego, żeby go napisać. Statystki nie powiedzą nam przecież czy tekst się podobał czy nie, czy wywołał jakąkolwiek reakcję ze strony czytelnika, czy pozostawił go obojętnego i czy jest może coś, co czytelnik chciałby jeszcze wyjaśnić. To się nazywa interakcyjność i o ile mnie pamięć nie myli, jest to ta cecha Internetu, która pozwoliła mu wkraść się w nasze życie na dobre.

Poza tym, my naprawdę robimy to dla przyjaciół, znajomych i dla siebie samych. Uważam, że używanie zwykłego "Dzięki za świetny pomysł" to dobry zwyczaj. Tym bardziej, że na tym serwisie jest mnóstwo osób, które uczą się pisać lub grać. W takim przypadku każdy, nawet najmniej pochlebny wpis się liczy. To ważne, żeby wymieniać między sobą opinie, dzięki temu tworzymy coś więcej niż artykuły i serwis- tworzymy społeczność. A bez niej Poltera nie ma i nie będzie.
01-02-2007 14:23
starlift
    Re:
Ocena:
0
Nie kazdy traktuje jako glos redkacji? No jasne ze nie. Kazdy traktuje jako glos dopuszczony do publikacji przez redakcje. :)

Komentarze o jakie prosicie "przeczytalem, dzieki" nie dadza Wam tego, co oczekujesz. Chyba sam to widzisz. :)

System punktowy nie dziala super, ale dziala niezle. Czemu nie dziala super - mam swoja teorie. :P

Co do skutecznosci i oplaty za to. Sa ludzie, ktorzy nie biora kasy, jak ich rady sa nieskuteczne. Uwazam to za uczciwe.

A ekonomia nie ma przewidywac i zajmowac sie know-how, wystarczy dobry marketing, a ten jest dosc dobrze obadany, sa niezle narzedzia i metody. Oczywiscie moze byc problem z wdrozeniem lub adaptacja tego na grunt taki czy inny, natomiast kwestia skutecznosci jest dla mnie jasna. :)

Edit:
"Uważam, że najkrótszy komentarz...
... jest wart tego, żeby go napisać. Statystki nie powiedzą nam przecież czy tekst się podobał czy nie, czy wywołał jakąkolwiek reakcję ze strony czytelnika, czy pozostawił go obojętnego i czy jest może coś, co czytelnik chciałby jeszcze wyjaśnić. To się nazywa interakcyjność i o ile mnie pamięć nie myli, jest to ta cecha Internetu, która pozwoliła mu wkraść się w nasze życie na dobre."

Oczywiscie. Ale jesli czytelnik sam nie uwaza, ze warto tekst skomentowac to wyproszone "przeczytalem, dzieki" ma wartosc zerowa.

"Poza tym, my naprawdę robimy to dla przyjaciół, znajomych i dla siebie samych. Uważam, że używanie zwykłego "Dzięki za świetny pomysł" to dobry zwyczaj. Tym bardziej, że na tym serwisie jest mnóstwo osób, które uczą się pisać lub grać. W takim przypadku każdy, nawet najmniej pochlebny wpis się liczy. "

Liczy sie, jesli jest napisany szczerze i jest autentyczna uwaga na temat tekstu. Nie liczy sie jesli jest wpisany "a co mi zalezy, napisze im jak prosza".

"To ważne, żeby wymieniać między sobą opinie,"

Wazne, zeby byly autentyczne.

"dzięki temu tworzymy coś więcej niż artykuły i serwis- tworzymy społeczność. A bez niej Poltera nie ma i nie będzie."

Byl bez spolecznosci przez pare lat. :> Ale faktycznie, dzis serwis bez spolecznosci jest jak okret bez marynarzy. :)

Pozdrawiam serdecznie,
01-02-2007 14:24
Ballis
   
Ocena:
0
Absurd całej sytuacji polega na tym, że niedługo "List otwarty" będzie miał więcej komentarzy, niż WWP.

Czytelnicy chętnie wypowiadają się tam, gdzie mogą liczyć na odpowiedź - na bycie zauważonym. Wypowiedzą się i już! Znajdą czas, wysilą się i wklepią 1000 znaków o niczym.
"Przeczytałem, dzięki" przejdzie bez echa, ale wywody nt "Proszenie się o komentarze jest żałosne" najpewniej będą skomentowane.
Czytelnicy to egoiści i bardzo kręci ich bycie zauważonymi.

A autorzy? Oni mają być altruistami, tak? Pewnie, że tak - autor pisze dla frajdy, a jak się wypali (a wypali się każdy przeciętny autor, publikujący w MonoPolu teksty, których nikt nie skomentuje), niech spada.

Wiecie co? Fandom ssie. Z każdym koleinym "fantastycznym" egoistą, który staje się jego częścią, coraz mocniej.

Wasz kochający zwolennik proszenia się o komentarze

B.

01-02-2007 16:45
~trzewik

Użytkownik niezarejestrowany
    zawsze do usług
Ocena:
0
Jeśli trzeba zwiększyć ilość komentarzy pod tekstem, zawsze jestem do usług :)

01-02-2007 18:47
    mus...
Ocena:
0
Jeśli ktoś zechce skomentować, to skomentuje.

Starlift: słusznie, słusznie, słusznie.

A ja ze swojej strony, jako autor opery mydlanej, też chętnie bym się dowiedział, że np. moje wypociny czyta regularnie x osob, a odcinek y przeczytalo z osob.

Komentarz dobrze dostac ale wymuszane komentarze sa... wymuszone :O)
01-02-2007 19:35
~zatapatik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

prośba, a żądanie to 2 rożne rzeczy gwoli ścislości. czytanie ze zrozumieniem się przydaje w tych cieżkich czasach
01-02-2007 19:49
Farindel
   
Ocena:
0
Tematyka poniekąd znana. Nie pierwszy raz to poruszono (vide liczne fora). Bynajmniej zgadzam się z autorem. Takie teksty nie mogą zaszkodzic
01-02-2007 21:47
Czarodziej.goblin
   
Ocena:
0
Autorem tekstu jest Marcin "Czarodziej.goblin" Sindera. List jest moją prywatną opinią i proszę w to nie mieszać redakcji. Oni tekstu nie pisali. Swiadczą o tym 2 fakty:
1. U góry pisze wyraźnie: Autor: Czarodziej.goblin. 2. Na koncu tekstu redakcja zamiesciła notkę "Powyższy tekst jest w całości prywatną opinią Autora, nawet jeżeli w wielu punktach pokrywa się ze zdaniem redakcji."

Ogłaszam wszem i wobec! Nie jestem żadnym altruista, który piszę dla siebie, bo mu to sprawia frajdę. Jeżeli by tak było, nakręcał bym się przed monitorem swojego komputera, a nie wysyłał tekst do Monopolu. Napisałem artykuł DLA LUDZI. Pozwolę sobie sparafrazować wypowiedź śp. Marka Grechuty. "Artysta bez publiczności jest nikim". Pisząc oczekuję odzewu od czytelników. Liczba informująca mnie ile osob sciagneło mój plik nic mi nie mówi. Interesuje mnie opnia! OPINIA! Czy tekst jest dobry? Czy mam pisać dalej? Czy zrobiłem gdzieś błedy? To jest dla mnie kwintesencja. Jezeli nikt nie skomentuje tekstu to ja mam cały ten interes w nosie. Lepiej pójdę kopać rowy bo mi przynajmniej za to zapłacą.

Publikując list otwarty zwracam się z prośbą, aby ludzie komentowali to co czytają. Chciałbym aby był odzew fandomu do autora. Niech facet wie czy ma pisac dalej, bo ludzie tego chcą.

Wymuszony komentarz? A czy ja kogokolwiek zmuszam do tego żeby swoją opnię zamieszczał na Monopolu? Równie dobrze może przeczytać i ruszac dalej w odmęty sieci.

Pozatym, proszę zauwazyć, iż list jest napisany z przymrużeniem oka.
02-02-2007 00:18
~Summers

Użytkownik niezarejestrowany
    List
Ocena:
0
Czarodziej goblin? A kto to? Rownie dobrze tekst moglby byc podpisany adam_89 - wiarygodnosc zerowa. A to, ze podales nazwisko teraz w komentarzu absolutnie nic nie znaczy, bo tekst nie jest podpisany imieniem i nazwiskiem.

Redakcja ma sporo do tego - opublikowala, wiec sie pod tekstem podpisuje, choc moze sie z nim nie zgadzac.

Przymrozenie oka? To po co ten tekst tu wisi? Idz z nim na bloga.

Uwagi od czytelnikow sa istoptne z dwoch powodow: pokazuja popelnione bledy oraz oczekiwania co do kolejnych publikacji. Jesli jednak piszesz dla odzewu, przerzuc sie na spiewanie - tam publicznosc zawsze albo klaszcze albo gwizdze.
02-02-2007 09:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.